Veja o perfil profissional de Dorota ZawadzkaDorota Zawadzka no LinkedIn. O LinkedIn é a maior rede de negócios do mundo, que ajuda profissionais como Dorota Zawadzka a descobrir conexões internas para indicar candidatos a vagas, assim como especialistas do setor e parceiros de negócios. Fot: portishead1 / Bunt trzylatka nie jest oznaką jego trudnego charakteru, lecz naturalnym etapem rozwojowym, na którym zaczyna się kształtować osobowość dziecka oraz jego umiejętności społeczne. Rolą rodziców jest mądre, cierpliwe wspieranie tego procesu. Okresy buntu pojawiają się u dziecka wielokrotnie i są nieuniknioną implikacją faktu, że stawia mu się pewne granice. To, jakie wnioski wyciągnie dziecko ze starcia oczekiwań z rzeczywistością, zależy w dużej mierze od postawy dorosłych. Na czym polega bunt trzylatka? Dziecko, które w pierwszych miesiącach życia nie pojmuje jeszcze swojej odrębności, w wieku 2–3 lat zaczyna manifestować swoją indywidualność. Wyraża własną wolę, pragnie decydować o sobie, więc może lekceważyć polecenia lub gwałtownie protestować przeciwko decyzjom opiekunów. Malcowi zdarzają się napady złości, podczas których wyraża emocje – krzyczy, tupie, kopie, rzuca się na ziemię, niszczy przedmioty, a nawet atakuje opiekunów. Takie sytuacje to dla młodych rodziców ciężka próba. Trzeba nie tylko poradzić sobie z ogarniętym furią trzylatkiem, ale też uporać się z własną frustracją oraz narastającym poczuciem porażki wychowawczej, szczególnie dotkliwym, gdy napad złości dziecka zdarzy się w miejscu publicznym – przy oceniających spojrzeniach świadków. Przyczyny buntu trzylatka Dlaczego trzylatek manifestuje swoją niezależność w tak uciążliwy dla opiekunów sposób? Młodzi rodzice często dochodzą do wniosku, że ich dziecko ma zły charakter – jest złośliwe, uparte, niewdzięczne, a przy tym podstępnie testuje ich wytrzymałość. Tymczasem trzylatek nie jest jeszcze zdolny do poziomu refleksji, jakiego wymaga opisana postawa. Buntując się, wyraża po prostu swoje emocje. Dorośli mają rozległy aparat pojęciowy i szereg przyswojonych w procesie socjalizacji środków, z użyciem których mogą okazać smutek czy rozczarowanie w sposób akceptowalny dla otoczenia. Trzylatek wpada w histerię, ponieważ nie potrafi jeszcze zareagować inaczej. Co więcej, na tym etapie rozwoju rozumiejące dziecko musi zmierzyć się z szeregiem nowych dla niego sytuacji. Przyczyną stresu jest już sama złożoność odkrywanego świata, ale też takie zdarzenia, jak narodziny rodzeństwa czy pójście do przedszkola. Zobacz także: Czy zostawiać dziecko na siłę w żłobku lub przedszkolu? Co to jest i pow wykonuje się tzw. bilans dziecka? Dowiesz się tego z filmu: Zobacz film: Co to jest bilans dziecka? Źródło: Dzień Dobry TVN Jak zapobiegać objawom buntu trzylatka? Nie należy oczekiwać od trzylatka całkowitego posłuszeństwa, ponieważ jest to niezgodne ze specyfiką tego etapu jego rozwoju. Można jednak zapobiegać napadom dziecięcej złości, jeśli w swoim działaniu uwzględnia się istotne potrzeby, możliwości i ograniczenia małego człowieka. Trzeba na przykład pamiętać, że z jego perspektywy świat pełen jest nowych bodźców, które z trudem przetwarza niedojrzały układ nerwowy. Warto więc oszczędzać dziecku nadmiaru wrażeń, rozumieć jego zmęczenie i stwarzać mu warunki do częstego wypoczynku. Trzylatek ma silną potrzebę bezpieczeństwa, którego poczucie łatwo mu odebrać, doprowadzając przy tym do wybuchu negatywnych emocji. Dlatego trzeba, w miarę możliwości, przestrzegać określonego rytmu dnia, rytuałów porządkujących świat dziecka, a także zrozumiałych dla niego zasad. Problemem wielu rodziców jest brak konsekwencji w postępowaniu. Jeśli nie stawia się jasno określonych granic, dziecko nieustannie sprawdza, gdzie one przebiegają. Reaguje złością, gdy nie udaje mu się wyegzekwować czegoś, co raz zostało mu dane. Należy unikać odstępstw od reguł, a czyniąc je, tłumaczyć dziecku, na czym polega wyjątkowość określonej sytuacji. Aby wyjść naprzeciw dziecięcej potrzebie autonomii i samostanowienia o sobie, dobrze jest dać trzylatkowi możliwość wyboru w pewnym zakresie, np. pozwolić mu zadecydować, którą z dwóch alternatywnych potraw zje na obiad. Wówczas malec chętniej spełnia wszelkie kierowane do niego prośby. Chcąc nakłonić dziecko do określonych zachowań, nie wolno zapominać, że lepszą od upomnień czy kar motywacją jest odpowiedni system nagród, w hierarchii których zabawa z rodzicem jest cenniejsza niż kolejna maskotka. Czy Twoje dziecko przechodziło tzw. bunt trzylatka? Zobacz także: Agresja – przyczyny, rodzaje, leczenie. Jak radzić sobie z agresją? Jak postępować wobec buntu trzylatka? W kryzysowych sytuacjach należy przede wszystkim opanować własne zdenerwowanie (np. wykonując kilka głębokich oddechów), by działać z pozycji dorosłej, kompetentnej osoby. Nerwowa reakcja tylko niepotrzebnie „podkręca” emocje dziecka. Zdradza też bezradność rodzica, więc malec uczy się, że poprzez złość może wpływać na postawę opiekuna – skupić na sobie jego uwagę, a nierzadko także osiągnąć swoje cele. Dlatego napad furii najlepiej zignorować, przeczekać, a rzeczową rozmowę podjąć dopiero wówczas, gdy dziecko się uspokoi. Nim wyciągnie się wobec trzylatka konsekwencje, trzeba zastanowić się, co skłoniło go do agresji. Jeśli np. zmęczenie, wystarczy wytłumaczyć dziecku, że okazało swoje emocje w nieodpowiedni sposób oraz wskazać właściwą reakcję. Jeśli zaś malec świadomie złamał wcześniej ustalone zasady (np. dokuczał rodzeństwu), warto nauczyć go, że jego działania mają swoje następstwa – zastosować sprawiedliwą, adekwatną do wieku i ustaloną wcześniej karę. Trzeba też pamiętać, że nie powinno się oceniać dziecka (np. jesteś niegrzecznym chłopcem), lecz upominać je za konkretne zachowanie (np. nie podoba mi się to, że zniszczyłeś zabawkę). Przekazywane trzylatkowi komunikaty mają ogromny wpływ na kształtowanie się jego samooceny i poczucia własnej wartości. Bibliografia: 1. A. Faber, E. Mazalish, Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły, Poznań 2002. 2. L. Bates Ames, S. Baker, F. Ilg, Rozwój psychiczny dziecka od 0 do 10 lat. Poradnik dla rodziców, psychologów i lekarzy, Gdańsk 2012. Bunt trzylatka a właściwie kryzys 3-ego roku życia jest sporym wyzwaniem dla rodziców. Na pomoc spieszą nam porady psychologa. Rozmawiamy z Panią Magdaleną Lange-Rachwał. Jeśli myślicie, że po okresie „nie, nie, nie” nic nie może Was zaskoczyć, to zaczekajcie aż z dwulatka zrobi się trzylatek.
Autor zdjęcia/źródło: Bunt trzylatka porady psychologa @ pixabay Bunt trzylatka a właściwie kryzys 3-ego roku życia jest sporym wyzwaniem dla rodziców. Na pomoc spieszą nam porady psychologa. Rozmawiamy z Panią Magdaleną Lange-Rachwał. Jeśli myślicie, że po okresie „nie, nie, nie” nic nie może Was zaskoczyć, to zaczekajcie aż z dwulatka zrobi się trzylatek. Niektóre dzieci buntują się bardziej, inne mniej, ale jedno jest pewne – bunt to nie koniec świata i można go opanować. Co warto wiedzieć, by nie zaskoczył nas bunt trzylatka? Porady psychologa jakie mamy dla Was z pewnością będą pomoce. Bunt trzylatka – jak to się objawia? Właściwie możemy mówić o kryzysie 3 roku życia. Przejawy kryzysu dzielimy na podstawowe (negatywizm, upór, krnąbrność, samowola) oraz drugorzędne (bunt, deprecjacja, despotyzm/zazdrość). Tak więc bunt jest jednym z elementów kryzysu. Bunt trzylatka – skąd to się bierze? Bunt to przejaw emancypacji dziecka. Jest to ważne wydarzenie rozwojowe. Dziecko zaznacza wyraźnie swoją odrębność od rodzica. Warto widzieć, że jeżeli kryzys przebiegał zbyt łagodnie może to mieć negatywne skutki w postaci zahamowania rozwoju woli u malucha. Zachowania dziecka nie są - jak czasami podejrzewają rodzice - przejawem jego złośliwości. Jak sobie radzić, gdy dziecko cały czas się z nami przekomarza i robi na przekór? Jeżeli rozumiemy przyczyny zachowań dziecka, łatwiej nam je zaakceptować. Należy zachować spokój, nasza złość i opór jeszcze bardziej nakręcają malucha. W żadnym wypadku nie należy także dziecka zawstydzać, przyklejać mu etykietki - "niegrzeczny". Spokój jest tutaj podstawą. Warto także zastanowić się czego wymagamy od dziecka. Podzielić nasze wymagania na te, które nie podlegają negocjacjom, są konstytutywne i ograniczyć nasze oczekiwania do nich. Długie sekwencje nakazów i zakazów na pewno nie są wskazane w tym okresie. Dobrze sprawdza się także dawanie dziecku wyboru: "Wolisz koszulkę zieloną czy z misiem?". Wtedy maluch zyskuje poczucie autonomii. Jak reagować na niewłaściwe zachowanie dziecka? Tak jak już wspomniałam, przede wszystkim spokojem. Rodzic musi także mieć poczucie kompetencji - nie może reagować na zasadzie: O Boże, co ja zrobię jak on powie "nie". Dziecko świetnie wyczuwa niepewność rodzica. Charakterystyczne dla tego etapu są wybuchy złości, które należy po prostu ignorować. Dajemy maluchowi informację, że jesteśmy obok, dbamy o to, żeby nie zrobił sobie krzywdy i to wszystko. To sprawia, że wybuch złości trwa o wiele krócej. Jeżeli jednak chcemy dać dziecku informację, że jego zachowanie nam się nie podoba. Oceńmy zachowanie, a nie dziecko. Zamiast mówić: "jesteś niegrzeczny/niedobry" powiedzmy "nie podoba mi się, że rzuciłeś samochodzikiem". Czy dziecko swoim zachowaniem sprawdza rodzica, na ile sobie może pozwolić i gdzie jest granica wytrzymałości mamy czy taty? Dziecko nie sprawdza wytrzymałości mamy i taty, nie jest także wobec nich złośliwe czy pełne złej woli. Określenie granic jest jednak dla niego bardzo ważne, ponieważ daje mu poczucie bezpieczeństwa. Gdzie wyznaczyć te granice? Jak już wspomniałam, warto określić granice bazowe, nieprzekraczalne i ich wymagać od dziecka. Rodzic powinien dać sobą manipulować czy bezwzględnie żądać od dziecka posłuszeństwa? Nie ma tutaj mowy o żadnej manipulacji ze strony dziecka. Rozumiejąc ten etap rozwojowy rodzic ma tego pełną świadomość. Jak sprawić, żeby dziecko zaczęło się słuchać? Musimy przejść ten etap negacji. Należy dać dziecku swobodę - tam gdzie jest ona możliwa. Natomiast nie zgadzać się na przekraczanie ustalonych przez nas, podstawowych granic. Dziecka na tym etapie raczej nie zmienimy w aniołka byłoby to bowiem zaprzeczeniem specyfiki tego etapu rozwojowego. Magdalena Lange-Rachwał - ukończyła psychologię kliniczną na UAM Poznań. Pracuje z dziećmi i młodzieżą w gabinetach w Poznaniu i w Luboniu ( Jest współwłaścicielką Centrum Opieki Okołoporodowej i Wczesnodziecięcej Mamutek w Poznaniu.
Prezent dla Dwulatka na Allegro.pl - Zróżnicowany zbiór ofert, najlepsze ceny i promocje. Wejdź i znajdź to, czego szukasz! Bunt dwulatka, bunt trzylatka… czyli moje dziecko się złości Nasze słodkie maleństwa z czasem coraz intensywniej zaczynają okazywać swoje niezadowolenie i badać granice, których przekroczenie wywoła naszą stanowczą reakcję. Z czasem rodzice mogą być załamani, zestresowani i zawiedzeni – tak sobą, jak i swoim dzieckiem. Jak więc reagować na złość naszej pociechy, aby samemu nie stracić kontroli nad nerwami, a zarazem nauczyć nasze dziecko radzenia sobie z silnymi emocjami? Policz do 10, zanim coś zrobisz W zależności od tego, jak częste ataki histerii, krzyku i złości obserwujemy u dziecka, nasza cierpliwość pozwala nam zareagować w nieco bardziej lub nieco mniej adekwatny sposób. Zanim jednak spróbujesz powstrzymać krzyczącego malucha, spróbuj się choć na moment wyciszyć. Niektórym pomaga liczenie do 10, inni potrzebują na chwilę wyjść do drugiego pokoju – to zależy, gdzie dana sytuacja ma miejsce. Z pewnością nie należy reagować impulsywnie. Chyba że naszym impulsem jest podejście do dziecka i przytulenie go. Złość dziecka to nie Twoja wina To że malec nie od razu potrafi okiełznać nękających go emocji, nie jest ani wymierzone w Ciebie, ani w Waszą relację. Nie możesz się również obwiniać o każdy atak histerii Twojego dziecka. Często poczucie winy podsuwa nam dość kiepskie scenariusze, których nie warto brać pod uwagę i kontynuować na dłuższą metę – nie powinno się ani zostawiać dziecka samemu sobie z trudnymi emocjami, ani też próbować zbytnio w nie ingerować. Warto po prostu empatycznie towarzyszyć. Czasem pociecha woli zostać sama. Dobrze na to pozwolić, ale być w pobliżu, aby gdy tylko nas wezwie, natychmiast się przy niej zjawić. Nikt mnie nie rozumie Postaw się w sytuacji swojego dziecka – jeśli jeszcze nie potrafi zbyt dobrze mówić, trudno mu komunikować swoje potrzeby oraz niezadowolenie. Dzieci bywają dokuczliwe, ponieważ nie rozumieją emocji, które nimi targają w trudnych momentach. Nie potrafią również Ci o nich opowiedzieć. To tak, jakbyś nagle znalazł się w obcym kraju, gdzie nikt nie zna Twojego języka. To może być frustrujące, prawda? Jeśli napady złości u Twojego dziecka pojawiają się dość często i są to dość nieoczekiwane momenty, rozważ udanie się ze swoim dzieckiem do specjalisty. Psycholog przyjrzy się sytuacji, pomoże Ci wspierać swoje dziecko w radzeniu sobie z emocjami. Kłopoty maluszka mogą mieć również podłoże neurologiczne i wynikać z nadmiernego pobudzenia. Tu również może pomóc psycholog, który podpowie, jak dostosować plan dnia i otoczenie, by obniżyć napięcie u dziecka. Przede wszystkim warto jednak zdawać sobie sprawę, że złość, jak każda inna emocja, jest nam wszystkim potrzebna. Mózg dziecka natomiast nadal się rozwija i nie jest jeszcze w stanie zapanować nad tak silnymi emocjami. Warto pozwolić malcowi na przeżywanie złości i towarzyszyć mu w tych trudnych momentach. Dorota Zawadzka zamieściła też zdjęcia z punktu pomocy dla Uchodźców. Psycholog nie fotografuje jednak ludzi, ale ich zwierzęta. Te zdjęcie chwytają za serce. Chwila na herbatę. Usiadłam na chwilkę. Czeka autobus "na Germanię"… mamy z maluchami, zwierzęta. Rozdajemy kanapki i wodę, by nie zapomnieli. To 7 godzin w drodze. Bunt trzylatka. Czy coś o tym wiem? Och. Tylko troszeczkę… 😀 Poniedziałek jakich wiele Milena wstała – nie bez poganiania, że się spóźnimy. Ubrała się – nie bez wydziwiania, że skarpetki nie te. Dobra, idzie jeść śniadanie. Nagle rzut na podłogę i ryk twarzą w parkiet: ja chcęęęę maliiiinyyyy! Dla niezorientowanych w problemach trzylatka: pewnie myślała, że malin nie ma. Ha! Dobrze Mimi, już ci daję maliny. Zdziwiona wstaje i patrzy jak nakładam owoce na talerz. Rzut na kafle i dziki wrzask: nie na talerzyku, tylko w miseczceeeeee! Emocje moje i jej W myślach liczę do dziesięciu. W głowie huczy: ulegaj dziecku w przypadku błahych problemów, pozwalaj decydować, szczególnie jak chodzi o pierdoły, nie upieraj się tak jak ono. Przewracam oczami, ale kucam i przytulam potwora. Myślę, nazwij złe emocje i pomóż dziecku się z nimi uporać. I mówię, rozumiem, że jesteś zła (jakkolwiek idiotycznie to brzmi, bo kurde, czy my naprawdę mówimy o malinach…). Przypominam sobie, nie krzycz, mów spokojnie, to ona też się uspokoi. Widzę, że jesteś zła. Jak jesteś zła, to nie krzycz proszę na mnie. Nie podoba mi się twój krzyk. Powiedz mi, jak mogę Ci pomóc. Jak jesteś zła, to chodź się przytulić. Powtarzam te słowa niemal odruchowo, tak mniej więcej od kwietnia… Nasza mantra. I daję jej maliny w miseczce. Bunt trzylatka, a raczej ważny proces rozwoju Nie ma czegoś takiego, jak wiek buntu. To, co się dzieje z dziećmi w wieku od dwóch do trzech lat, który nazywa się okresem buntu dwulatka, to naturalny proces wydobywania się z całkowitej zależności od rodziców – do zależności tylko częściowej. To samo ma miejsce później w okresie dorastania. Kiedy dorośli próbują hamować ten proces albo decydować o tym, jak ma przebiegać, wtedy dziecko zaczyna się opierać. W tym czasie potrzebuje ono rodzica, które je doceni i wskaże drogę. Im bardziej natomiast będziemy mu stawiać granice i kontrolować, tym więcej będzie walki i konfliktów. Taki wiek to decydująca faza rozwoju dla dziecka, żeby wykształcić nowe umiejętności, zdobyć pewność siebie i rozwinąć poczucie własnej wartości. Wtedy także kształtuje się charakter i jakość relacji między rodzicem i dzieckiem. Proszę nie traktować rosnącej niezależności dziecka jako problem – lecz jako prezent! Całkiem łatwo jest ,,złamać’’ dwulatka, żeby był miły, posłuszny i grzeczny, ale potem wszyscy za to zapłacą. W tym okresie uniezależniania się dziecka, a także w czasie dorastania przekaz rodziców powinien brzmieć: ,,Jesteś OK taki, jaki jesteś. I takiego cię kochamy’’. Jesper Juul, żródło: Dzieci są ważne Idzie jeść. Oczekuję awantury z powodu koloru miseczki. Robię kawę. Przychodzi. Mamusiu, przepraszam Mamusiu, przepraszam. To wcale nie chodziło o maliny. Było mi źle. I zapomniałam, że mogę się przytulić. O rany. Chyba tylko rodzic jest w stanie zrozumieć dumę i wzruszenie, jakie mnie opanowało. Zatuliłabym moją mądrą dziewczynkę tak mocno mocnooooo!!!!!! I myślę sobie. Jak często mam wrażenie, że mówię do ściany. Albo już mi się wydaje, że najgorsze za nami, a potem znów widzę, że to kolejna faza. Ile razy tracę cierpliwość. A jednak. Warto…
Zupełnie nie wiem, co się z tą naszą córką dzieje. Ciągle i o wszystko trzeba się z nią kłócić. Bunt trzylatka czy co?
Dwulatek wpadł w histerię, kopie, krzyczy, bo nie może dostać jakiejś zabawki? To typowy przykład zachowania dziecka w tym wieku. Jak sobie z tym poradzić? Oto 9 sposobów na kryzys dwulatka. Przejdź do kolejnych zdjęć, używając strzałki w prawo lub przycisku NASTĘPNE. arnoaltix/GettyImagesBunt dwulatka, czyli tak zwany kryzys dwulatka istnieje i każdy rodzic dziecka w tym wieku może się o tym przekonać. A to dopiero początek, bo w przyszłości czeka ich także bunt trzylatka i dziecka w wieku nastoletnim. Kiedy zaczyna się bunt dwulatka i jak rozpoznać ten naturalny etap w rozwoju dziecka? Poznaj sprawdzone sposoby, które warto wykorzystać w tym okresie. Spis treściCo oznacza bunt dwulatka?Jakie są objawy buntu dwulatka?Ile trwa bunt dwulatka?Jak sobie radzić z buntem dwulatka?Bunt trzylatka Jeśli twoje dziecko zaczęło być ostatnio marudne, krzykliwe i płaczliwe, możesz mieć pewność, że przechodzi właśnie bunt dwulatka. Nie martw się, nie oznacza to, że dzieje się coś złego albo że masz za małe kompetencje do bycia rodzicem. To normalny i pożądany okres w życiu każdego szkraba w każdym oznacza bunt dwulatka?Dwuletnie dziecko zaczyna sobie zdawać sprawę, że jest odrębną jednostką, które może i chce wyrażać swoje zdanie. Niestety często jeszcze nie umie powiedzieć, o co dokładnie mu chodzi i nie rozumie, że czegoś mu nie wolno, dlatego wyraża to na wiele sposobów, które nie do końca mogą podobać się czas jest naprawdę trudny nie tylko dla rodziców, ale i samego dziecka. Kryzys dwulatka jest bardzo ważny, bo to naturalny proces, który kształtuje jego psychikę i osobowość. Przeczytaj:Jak odpieluchować dziecko? Triki i gadżety, które ułatwią ten procesJakie są objawy buntu dwulatka?Buntowi dwulatka towarzyszy szereg objawów, dzięki którym rodzice mogą rozpoznać, że ich dziecko właśnie weszło w ten okres. Kryzys przypada na ogół na czas między 18. a 26. miesiącem jego życia. Do najpopularniejszych objawów buntu dwulatka należą:nadużywanie słowa „NIE”, płacz i krzyki w reakcji na jakiekolwiek zakazy, problemy podczas posiłków (wypluwanie, rzucanie) i odmowa jedzenia, rysowanie kredkami, flamastrami w miejscach niedozwolonych, wykonywanie wielu czynności samodzielnie, zainteresowanie miejscami zakazanymi, niszczenie i psucie zabawek, ciągła walka z rodzicem i forsowanie tego, co dziecko chce zrobić. Ile trwa bunt dwulatka?Bunt dwulatka zaczyna się około 18. miesiąca życia. Może zacząć się wcześniej lub później. Zazwyczaj trwa od kilku tygodni do kilku miesięcy. Może też przeobrazić się od razu w bunt trzylatka. Wszystko zależy od rodziców i charakteru małego dziecka. Jest wiele sposobów, które pozwolą przejść ten okres w życiu o wiele spokojniej. Znajdziecie dobre na to sposoby w naszej sobie radzić z buntem dwulatka?Na pytanie o to, jak sobie radzić z buntem dwulatka, nie ma jednoznacznej odpowiedzi, ale są pewne wytyczne, które pozwolą przetrwać ten okres. Najważniejsze jest zachowanie spokoju i świadomość, że ten czas jest bardzo ważny dla waszego malucha. To kolejny etap rozwoju dziecka, przez który przechodzi większość rodziców. Polecamy też sprawdzone metody w trzylatkaDziecko po kryzysie dwulatka może wkroczyć w kolejny etap w trzecim roku życia, który także może objawić się buntem. Etap ten może być wywołany brakiem poczucia bezpieczeństwa, zwłaszcza wtedy kiedy maluch zaczyna swoją przygodę z przedszkolem. Targają nim skrajne emocje, których nie potrafi kontrolować i wyraża je w jedyny znany sobie sposób, czyli za pomocą płaczu i krzyków. Ten etap w rozwoju dziecka również jest naturalny i nie świadczy o problemach ofertyMateriały promocyjne partnera
ja nie doswiadczylam co to bunt dwulatka, teraz córka ma 2 lata i 9 miesiecy i sie buntuje, wiec nie wiem czy to juz bunt dwu czy trzylatka. Jak zwał tak zwał. Udostępnij ten post
Witam Drogie Panie! Z przyjemnością zabieram sie do odpowiedzi na Wasze zapytanie :) Tzw "bunt trzylatka" jest naturalnym etapem rozwojowym. Maluch zaznacza w ten sposób własną autonomie i wyprobowuje swoje siły... przy okazji i nasze :) To jeden z przełomowych momentów, gdy dziecko staje sie najsprawniejsze psycho-ruchowo. Dostaje motorka w pupie, jest energiczne, sprawnie sie porusza, przeszkody nie stanowią dla niego problemu i... doświadcza "oddalania sie" od rodzica. Co za tym idzie jest tak zainteresowany światem zewnętrznym, ze probuje zaznaczyć swoje zdanie, odrębność, nie chce podporządkowywać sie, bo chce zobaczyć co będzie "dalej". To jest moment aby pokazać kto w tym stadzie rządzi! A rządzimy My - Rodzice! Malec jest pełen pomysłów, sil i wigoru lecz My jesteśmy silniejsi i ...mądrzejsi. Nigdy o tym nie zapominajcie drogie Mamy! Jeśli wyprobowuje na nas swoje sztuczki typu: płacz, kładzenie sie na podłodze, tupanie nóżkami, dosadnie wszystko neguje itp, by osiągnąć swój cel - nie możemy ulec. Musi widzieć, ze nie ma wpływu na nasze decyzje i ustalone z góry zasady. Wiem, to okrutne, ale w tym okresie nie wdajemy sie w dyskusje. Rozmawiać, tłumaczyć sytuacje trzeba i owszem, ale bez przesady. Długie pogadanki szybko nudzą. Dzieci najszybciej uczą sie zachowań poprzez analogie zdarzeń i gdy widza skutki działania. Okres negocjacji nadejdzie ok. 7 roku zycia, na razie musi podpozadkowac sie rytalowi panujacemu w rodzinie. Rytual. Moje ulubione slowo. Rytual jest bardzo wazny dla dzieci. Dzieci wspaniale funkcjonuja, gdy sytuacje powtarzaja sie, gdy sa wyrazne i jasne. Dlatego zawsze zmeczonym bieganiem za maluchem Mama, proponuje ustalenie stalych punktow dnia. Oczywiscie w zaleznosci od swoich mozliwosci i sytuacji np. stala pora spaceru, posilkow, sobotniego sprzatania, kapieli, dobranocki i koniecznie ulozenia do snu! Kary. Jak najbardziej. Najpierw jednak odpowiedzmy sobie czemu procz posluszenstwu maja sluzyc? Otoz kary sluza wyksztalceniu u malego czlowieka samokontroli, co jest niebywale waznym elementem w calym jego zyciu. Nic nie szkodzi, ze dobranocka bedzie za kilka godzin i zdazy zapomniec o karze. Trzeba przypomniec. Powiedziec: "Wlasnie bedzie dobranocka, ale niestety, dzis jej nie obejrzysz, tak jak mowilam, bo bylas niegrzeczna. Pamietasz...? Jesli jutro bedziesz grzeczna, to popoludniu obejrzymy razem Puchatka", "Mamy dzis na deser..., ale niestety nie bede mogla Ciebie poczestowac. Moze zostawie Ci na jutro?" Trudno, niech bedzie przykro, niech troche poplacze. Frustracja szybko minie, a efekt wychowawczy bedzie nieoceniony. Kara musi byc taka jaka My potrafimy ZNIESC i nie zlamac sie anulujac ja!!! Najwazniejsza jest konsekwencja! Jesli juz decydujemy sie na system kar, to NIE MOZEMY (!!!) zapomniec o nagrodach! To bardzo wazne. Za ladne pozbieranie klockow, pomoc przy przebraniu mlodszej siostrzyczki, nakryciu do stolu, samodzielnym ubraniu bucikow etc. Co do pojawienia sie mlodszego rodzenstwa, to objawy buntu moga sie nieco wyostrzyc, ale przebieg generalnie jest ten sam. Co innego zazdrosc. By jej zapobiec najlepiej postarac sie raz na 2 - 3 dni wyjsc na spacer, do sklepu, pobawic sie tylko ze starszym. Wiem, wiem... w naszym zaganianym swiatku graniczy to niemal z cudem, ale zapewniam, ze daje wspaniala wiez i rezultaty. Starszy nie czuje sie mniej wazny i "odrzucony". Moj starszy syn polubil wyjscia do stomatologa, bo caly dzien spedzalismy razem najpierw u dentysty, potem w sklepach i restauracji :)) bylam tylko dla niego! Tak juz jest, ze glownie na Mamy spada problem wypracowania nowej struktury rodzinnej, gdy pojawia sie nowy czlonek. Przypomnijcie sobie czy przy narodzinach pierwszego dzieciatka, to maz nie czul sie ciut "odrzucony" na plan dalszy? ;) Troche to potrwalo nim sie przystosowal :)Alez sie rozpisalam! I tak pewnie na wszystko nie jestem w stanie odpowiedziec... Ale jesli zechcecie bede probowac :) Pozdrawiam Serdecznie Wszystkie Mamy i ich urocze pociechy! . 216 17 356 194 261 56 257 398

bunt trzylatka dorota zawadzka